Na zakończenie warsztatów ikonopisania w Tyńcu odbyło się poświęcenie
ikon. Każdy z uczestników czuł poruszenie, bo o. Andrzej nadał obrzędowi
wyjątkową oprawę. Kaplicę wypełniła cisza i dym kadzidła, a po chwili wspólna modlitwa
i czytanie Ewangelii o "Obrazie Boga żywego". Potem kapłan wypowiedział
formułę poświęcenia ikony Chrystusa.
W ciszy każdy mógł pomodlić się przed własną, już poświęconą ikoną. Potem poszliśmy na kamienny krużganek (stara częśc
klasztoru), gdzie zrobiliśmy sobie kilka pamiątkowych zdjęć na tle
kamiennych łuków i ścian.
Wtedy w krużganku pojawiła się grupa niepełnosprawnych dzieci na wózkach
pchanych przez opiekunów. Wyraz twarzy i deformacje kończyn wskazywały
na porażenie mózgowe. Zmierzali grupą w stronę drzwi kościoła, przed
którymi staliśmy z ikonami. I gdy opiekunowie podnosili z wózków dzieci
żeby przenieść je przez kilka kamiennych schodów, dzieci wpatrzone były w
ikony. Może ich uwagę przykuły świecące złotem nimby. Coś wtedy
ścisnęło mi gardło i poczułem, że uczestniczę w niezwykłym wydarzeniu.
Nie wiedziałem teraz czy Jezus obecnych był w ikonach czy w spojrzeniach
tych dzieci. A może to zupełnie niepotrzebne pytanie.
Jeszcze nie ucichły słowa z modlitwy poświęcenia:
Dobry Ojcze,
wychwalamy Cię za wielką miłość okazaną nam
w Słowie zesłanym.
Wysłuchaj naszej modlitwy.
Gdy twój wierny lud oddaje cześć
wizerunkowi Twego Syna,
niech połączy się w jeden umysł z Chrystusem.
Niech zamieni obraz dawnego ziemskiego Adama
przez przemienienie w Chrystusa, nowego Adama z nieba.
Niech Chrystus będzie drogą, która wiedzie ich do Ciebie,
prawdą, która świeci w ich sercach,
życiem, które kieruje ich czynami.
Niech Chrystus będzie lekością ich kroków,
bezpiecznym miejscem odpoczynku w ich podróży
I bramą, która otwiera im miasto pokoju.
Albowiem tam żyje On, panując z Tobą i Duchem Świętym
Jeden Bóg na wieki wieków.
Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz