czwartek, 18 listopada 2010

ścieżka

Droga zaczyna się tamtego poranka, gdy młoda żydowska dziewczyna wyrusza " z pośpiechem w góry”. Do domu swojej kuzynki w Ain Karim ma cztery dni drogi. Przez kolejne samotne noce rozgwieżdżone niebo nad Galileą wysłuchuje najtrudniejdzych pytań.Ta wędrówka, jak kiedyś droga Abrahama i droga Mojżesza - na zawsze wyzwoli ludzkie drogi z samotności.
Jezus także przychodzi na świat podczas drogi i odtąd nie ustaje w wędrówce aż do znieruchomienia na Krzyżu, przez który wkracza do krolestwa Ojca.
Po Chrystusie podejmują drogę apostołowie i święci, którzy przez wieki poniosą nowym pokoleniom Dobrą Nowine: - Jam jest drogą, prawdą i życiem. Najpierw drogą, która prowadzi do prawdy, którą jest życie wieczne.
Dzisiaj sto przyczyn wzywa żeby znów wyruszyć w drogę. Chcesz zgłębić siebie samego, spotkać niewiadome, zetknąć się z wiarą w czystej postaci. Idziesz bo jesteś młody, nic nie wiesz o życiu i pragniesz chrzęstu żwiru pod stopami. Idziesz, bo jesteś stary i musisz coś zrozumieć zanim będzie za późno. Idziesz, bo linia horyzontu układa się we wzór, który pamiętasz z dzieciństwa, gdy nic nie krępowało twoich marzeń. Idziesz, żeby wyczyścić horyzont ze śladów obecności człowieka. Idziesz, bo tęsknisz za człowiekiem, któremu pragniesz przebaczyć.
A jeśli musisz pozostać, bo życie nie pozwala się oddalić, wyruszasz na pielgrzymkę szlakiem codziennych obowiązków, stromą ścieżką niepozornych wyzwań. Drogą krętą, której niezwykłe krajobrazy otwierają się w ciszy dla zamkniętych oczu. Ta droga może być trudniejsza niż wiele tygodni samotnej wędrówki z plecakiem. Wyruszasz w głąb siebie, bo wierzysz, że ten, którego tam spotkasz, nigdy cię nie okłamał.
Proszę pomodl sie za mnie w swojej drodze. Ja będę się modlił za ciebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz