Krzyż to najmądrzejsza książka świata,
napisana prostymi znakami w zrozumiałym dla wszystkich języku,
ale otwierają ją tylko wybrani.
Czytają ją mędrcy, dla których zagłebianie się w jej goryczy
jest największą z ziemskich radości.
Krzyż jest centrum wszechświata,
ale ustawiono go poza murami miasta.
Nie stanął na centralnym placu obok pomników ludzkiej chwały
i dostojnych gmachów.
Wzniesiono go na uboczu, w miejscu hańby.
To oddalenie daje mu szczególną moc.
Żeby móc w nim czytać trzeba oddalić się od hałaśliwego centrum,
od tłumu szukającego obiektów swego uwielbienia.
Trzeba opuścić mury powierzchowności i pośpiechu,
pokonać drogę na peryferia uznania i ludzkiej mądrości
i w ciszy osamotnienia czytać w śladach po gwoździach.
Te znaki nie szukają winnych, nie oskarżają.
Nie zmuszają do pokłonów
Opowiadają o poświęceniu bez chwały, o samotnym cierpieniu.
o miłości ukrytej w pęciu ranach.
Nagie drzewo ze śladami po gwoździach
czeka w ciszy,
pokornie i wytrwale,
na to jedno serce,
które znowu pozwoli się przebić,
Serce analfabety.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz