wtorek, 27 stycznia 2015

Światło

Scena z filmu Andrzeja Tarkowskiego „Andrzej Rublow”

Zima gdzieś w północnej Rosji około roku 1400. Dwaj ubrani w czarne habity mnisi – malarze ikon - idą przez wysoki sypki śnieg nad zamarzniętą rzekę żeby uprać koszule. Czerwone dłonie wkładają do przerębla białe płótno. Sapanie i dymiące oddechy szronią długie brody. Śmieją się.
Nagle jeden z mnichów wyjmuje z wody bryłkę lodu i przygląda się jej pod słońce.
- Daniło! – zwraca się do kompana – jaki to kolor?
Daniło patrzy chwilę na lodowy kryształ.
- Przezroczysty?
- Sam jesteś przezroczysty – parska śmiechem tamten.
- Zielonkawy?
- Sam jesteś zielonkawy!
Wpatrują się teraz bez słów w przedmiot, którego kolor chcieliby pochwycić.


Bieszczady, ubiegłe lato. Wracamy nocą z Serhijem z długiego spaceru po wzgórzach okalających Rajską Dolinę. Rozmawiamy o ikonach. Niebo nad nami jest potężnie rozgwieżdżone, tak jak potrafi być latem w Bieszczadach. W oddali widać światła domu zamienionego od tygodnia na pracownię ikon.
- Serhij, oni przecież mieli tak mało światła do pracy. Nie było elektryczności. Jakaś lampka oliwna, świece... okno w celi małe i wąskie, zima długa a dzień krótki. Jak oni sobie radzili? Jak bez światła umieli tak doskonale oddać w ikonie kolory?
Nie widzę jego twarzy, słyszę tylko przyciszony głos:
- Może mieli więcej światła wewnętrznego?


Ibsen, fragment dramatu „Kobieta morska”:

„Oczy dziecka zmieniały swą barwę wedle zabarwienia morza. Gdy morze było oblane słońcem, błyszczały i mieniły się od światła a gdy zapadała noc, i one wpadały w ponurą ciemność".

2 komentarze:

  1. Ciekawe... Naukowcy twierdzą, że to jak widzimy kolory zależy od tego jakie cechy posiadamy, jak zdrowie, samopoczucie, nastrój a nawet od umiejętności używania organu jakim jest wzrok. Jasność barwy zależy od ilości światła. Skoro tak, to czy jest możliwe "zarządzanie kolorami" przy pisaniu ikony używając blasku świec? Nie znam się na ikonach, ale przeważnie są piękne, pełne blasku. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam że kiedyś były w rozwoju osobistym teorie "zarządzania czasem". Potem stwierdzono ze człowiek nie potrafi zarządzać czasem (człowiek nie ma wpływu na czas) i zmieniono tą domenę na "zarządzanie sobą w czasie". Czy człowiek może zarządzać kolorami?
    Florenski, jeden z teologów ikony pisze ciekawie o świetle ikony. Ze ikona powinna być
    czytana przy mighotliwym, ciepłym blasku ognia oliwnej lampki lub świecy. Wg niego światło elektryczne jest zimne, ma spektrum przesunięte w stronę fal krótszych, fioletów, co zmienia odbiór ikony. Ikona gdzieś się zatrzymała, gdzieś w dawnym czasie - nadal używa się do niej mozolnych technik sprzed setek lat zamiast szybkich nowych technologii. Tak jakby ikona czegoś stale broniła...
    Czy człowiek może zarządzać kolorami? Może raczej powinien próbować zarządzać sobą w kolorach? :) tylko do tego potrzeba się zatrzymać i jeszcze raz przyjrzeć się prostym rzeczom jak brylka lodu, wschód słońca, czerwień jesiennej jarzębiny. Tylko czy jeszcze jest na to czas?

    OdpowiedzUsuń