czwartek, 6 grudnia 2012

Mikołaj

Wędrując przez Bałkany zatrzymywałem się w prawosławnych monastyrach. Jadłem i modliłem się z mnichami, którzy okazywali się bardziej gościnni dla katolickiego pielgrzyma niż ortodoksyjni Grecy w Ziemi Świętej. Na pytania dokąd dalej idę odpowiadałem, że przez Albanię do Włoch i potem promem do włoskiego Bari. Słysząc nazwę tego miasta zwykle ożywiali się... Każdy wie, że w Bari znajduje się grób św. Mikołaja, wielkiego świętego czczonego na Wschodzie i na Zachodzie. W Bułgarii i Macedonii często mijałem kapliczki z jego ikoną, gdzie wieśniacy zostawiali drobne pieniądze. Ani razu nie pokusiłem się żeby zabrać monety mimo że często bywałem głodny. Surowe spojrzenie świętego z ikony przemawiało do sumienia...
Z albańskiego Durresh (po włosku Durezzo) przepłynąłem w nocy promem Adriatyk i wysiadłem w Bari. Surowa romańska bryła Bazyliki św. Mikołaja widoczna jest już z portu. Gdy wchodzę do wielkiej świątyni z białęgo kamienia rozlega się marsz weselny... Mikołaj to między innymi patron panien na wydaniu. Odwiedzający Bari Polacy dowiadują się, że z bazyliką św. Mikołaja spleciony jest ważny fragment dziejów Polski. W kościele tym znajduje się grobowiec królowej Bony - żony Zygmunta Starego i matki Zygmunta Augusta. Mauzoleum ufundowane przez jej córkę, królową Annę Jagiellonkę, umieszczono za ołtarzem głównym świątyni. Sarkofag zdobi rzeźba przedstawiająca klęczącą Bonę w schyłkowych latach jej życia. Obok polskiej królowej stoją patroni Polski i Bari - św. Stanisław i św. Mikołaj.
Pod koniec XVI w. ponad grobowcem wmurowano płaskorzeźbę wyobrażającą Zmartwychwstanie Pana Jezusa. W przewodniku czytam ze zdumieniem, że mury pokryto freskami przedstawiającymi postacie polskich świętych i królów. Znalazły się tu wizerunki św. Kazimierza Królewicza, św. Jadwigi Śląskiej, św. Stanisława Kostki i św. Ludwika Gonzagi, a także Anny Jagiellonki, Zygmunta III Wazy, Jana Kazimierza i Marii Ludwiki Gonzagi (żony dwóch polskich królów: Władysława IV i Jana Kazimierza).  Niestety, w pierwszej połowie XX w., nie bacząc na historyczną i artystyczną wartość kompozycji, usunięto większość polskich akcentów z otoczenia sarkofagu królowej Bony. Ich barokowy charakter nie pasował do surowej romańskiej świątyni. Malowidła te uległy zniszczeniu.
Dla pielgrzyma-Polaka modlącego się nogami o Boże Miłosierdzie dla człowieka i dla świata nie tylko polskie wątki są tu ciekawe. Święty zasłynął także z wielu czynów miłosierdzia, oprócz tego... stał się patronem pielgrzymów i wędrowców.
Według podań święty otrzymał w spadku po bogatych rodzicach  znaczny majątek, który rozdał ubogim. Mieszkańcy Miry (dziś Turcja)  wybrali go na swojego biskupa. Po życiu gorliwym i pełnym dobrych czynów, zmarł w połowie IV wiek,  spontanicznie czczony przez wiernych. Znana jest historia o trzech niesprawiedliwie uwięzionych oficerach uwolnionych za jego wstawiennictwem; opowieść o trzech ubogich pannach wydanych za mąż dzięki posagom, których Święty dyskretnie im dostarczył (na ikonach św. MIkołąj bywa przedstawiany z trzema złotymi kulami); o trzech młodzieńcach uratowanych przez niego od wyroku śmierci; o żeglarzach wybawionych z katastrofy morskiej. Jeden z utopców ze statku wiozącego świętego na pielgrzymkę do Jerozolimy miał podobno zostać przez niego wskrzeszonym. Święty Mikołaj wskrzesił też trzech młodzieńców zabitych za nieuregulowanie rachunku za nocleg w gospodzie. Gdy Mirę opanowali Arabowie kupcom włoskim udało się zabrać jego relikwie i przewieźć do Włoch, gdzie spoczęły w Bari.
Oprócz czynów miłosierdzia i związków z pielgrzymowaniem święty Mikołaj znany jest jako patron pojednania między Wschodem i Zachodem. Gdy schodzę do dolnej części kościoła - dostrzegam klasyczny prawosławny ikonostas, przed którym modli się kilku prawosławnych chrześcijan. Taka praktyczna ekumenia nie jest niczym dziwnym w tej świątyni.
Obok - pięknie wyeksponowany tryptyk ikonowy z XV wieku przedstawiający św. Jana Ewangelistę, Matkę Boską Nieustającej Pomocy i św. Mikołaja.

W kościele zostaję dłuższą chwilęzatapiając się w płynący z tego miejsca pokój, który nie zna granic państwowych ani religijnych.
Święty Mikołaju módl się za nami!








2 komentarze:

  1. Z tym "przenoszeniem" relikwi do Bari nie było tak miło. Było wiązanie i przemoc wobec prawosławnych broniących relikwi. Niestety.

    Co ciekawe, św. Mikołaj został w swoim czasie wyrzucony ze spisu świętych w Kościele Katolickim jako postać mityczna. Na bardzo długo. Całkiem niedawno pozwolono mu wrócić, jednak nie nigdy nie ma miał takiego poważania jak wśród prawosławnych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, od pamietnego, nieszczesliwie zaognionego sporu o "filoque" kontakty i dialog miedzy chrzescijanskim Wschodem i Zachodem nie byly latwe. Tak naprawde dopiero w ostatnich latach pojawia sie wieksza wzajemna przychylnosc... Oby tak dalej, bo korzen tradycji jest wspolny. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń