Nigdy nie przypuszczałem, że spotkam kogoś takiego. Przyjaciela Jana Pawła II, Lecha Wałęsy, prezydentów USA, jedną z największych postaci współczesnego Izraela.
Rozmawialiśmy około godziny. Na temat cywilizacji miłości Jana Pawła II i szans na pokój tam...
Gdy zadałem mu pytanie, czy uznaje prymat miłosierdzia (przebaczenia) nad sprawiedliwością (karą) jako warunek pojednania między luźmi i między narodami - zamyślił się i odparł:
"Mam z tym problem".
Podczas okupacji stracił większą część rodziny, sam ukrywał sie 8 miesięcy w małej wnęce za szafą. Że nie zwariował...
Nie wie czy jest wierzący. Bo Bóg mu ciągle nie odpowiedział na pytanie gdzie był ze swoja miłością w czasach Auschwitz.
Do dziś krzyczy na Boga. I nie potrafi Mu przebaczyć.
Mówi, że cały czas czeka na odpowiedź.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz