Tekst brzmi następująco:
JOHN BRADBURNE
Mistyk, poeta, przyjaciel trędowatych. Urodzonyw Anglii, w 1921 roku, służył podczas II wojny światowej w oddziałach Gurków na Malajach i w Birmie. Przeszedł nawrócenie podobnie dramatyczne jak św. Paweł i został wędrownym poszukiwaczem (pilgrim seeker), najpierw z benedyktynami, potem u kartuzów, ale do końca pozostał w stanie świeckim. Poszukiwania woli Bożej prowadziły go przez Anglię i Europę, Ziemię Świętą, głównie pieszo. W 1962 roku przybył do Afryki “szukać jaskini” w Zimbabwe. Zamiast tego znalazł osadę trędowatych Mutemwa. Tam zaczął opiekować się osiemdziesięcioma trędowatymi, oddając im swoje życie aż do śmierci 5 września 1979 roku.
Podczas pogrzebu zauważono, że z dołu trumny na posadzkę wydostaje sie krew. Po otwarciu okazało się, że ciało nie miało żadnych zranień, żadnego miejsca skąd krew mogłaby wypływać. Przy okazji okazało się, że ciało nie jest ubrane w habit franciszkański, co było przywilejem świeckich franciszkanów i ostatnią wolą Johna. Ciało ubrano w habit i pochowano.
Od jego śmierci pojawiło się wiele znaków świętości zmarłego: znaki, uzdrowienia z chorób, wysłuchane modlitwy. Ale najważniejsze, że wiele osób nawraca się przez świadectwo życia tego prostego, niezwykłego człowieka.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz