wtorek, 26 lutego 2013

77


Najsilniej pracuje we mnie historia pani Marty...
Bardzo kochała swojego męża. Gdy umarł, bardzo cierpiała. Postawiła mu na cmentarzu piękny pomnik i często tam przychodziła. Porządkując listy po mężu trafiła na jego korespondencję z jej własną siostrą... Przeżyła szok odkrywając, że mieli romans. Ściśnięte serce prestało czuć cokolwiek poza goryczą i nienawiścią. Bezsilność i pragnienie zemsty zaprowadziły ją w nocy na cmentarz. Młotkiem długo waliła w nagrobek. Jak popadnie: po krzyżu, po aniołach. Zrujnowało to ją, zmieniło na twarzy, przestałą jeść. Po kilku latach spotkań z księdzem (od którego usłyszałem tą historię). Postanowiła przebaczyć. Wbrew sobie, bo najpierw chodzi o decyzję. Ale bez cudu to byłoby niemożliwe. Poszła na zniszczony grób, w spazmach wypowiadając to niemożliwe słowo. 
Potem odnowiła nagrobek, ale już bez ozdób. Z siostrą stosunki ma teraz...poprawne. 

Nie ogarniam Bożego Miłosierdzia, nie wiem czym jest przebaczenie, mogę tylko cieszyć się, że mam łatwiej niż pani Marta, choć nie wiem co kiedys będzie... Moge sie cieszyc, ze nie jestem gejem zakochanym w innym chlopaku...albo narkomanem prostytuujacym sie za dzialke, albo nastolatką zmuszaną do aborcji przez rodziców. 
Pytam czasem siebie kim dzisiaj byliby celnicy sprzed dwóch tysięcy lat. Kim ówczesne ladacznice i łajdacy?
Kim byliby faryzeusze i uczeni w piśmie?

Kto dziś da mi wzorzec dobra, moralności, dobrego chrześcijaństwa?
Czym jest wiara jeśli nie samym szczerym, we łzach, pragnieniem nawrócenia? Stałym i niezaspokojonym?

Gdy Faustynie podczas wizyty w rodzinnym Głogowcu przynosili chore, brudne dzieci - pokonywala opor swojej natury i calowala je. Raz ucalowala oczy chorego dziecko... "w samo zaropienie oka", jednego i drugiego,  jak Franciszek pocałował tredowatego...

Jestem słaby i coraz bardziej świadomy swojej grzeszności... Jednocześnie spala mnie pragnienie żeby to się zmieniło, ale to nie jest w mojej tylko mocy....

Chłopaki z Cenacolo mowili mi w Giezkowie o tym, jak ciezko im z tym, ze ciagle spowiadaja sie z tych samych grzechow, ale jednoczesnie jak bardzo kochają Jezusa i stale sa przy Tabernakulum w ich kaplicy. Pokazywali na rękawie gest strzepywania: - Tak działa spowiedź - mowili z radością. Bez Sakramentu by nas nie było.
Jan Paweł II mówił, że sakrament bez miłości jest nieważny.
Augustyn przyciskany przez krytyków wypalił kiedyś: - Pokażcie mi kogoś kto kocha, on zrozumie o czym mówię.

Nie ogarniam tej Milosci, tego, ze zawsze wybiega mi naprzeciw jak ojciec z przypowiesci o synu marnotrawnym, chociaz wedlug sprawiedliwosci niczego dla siebie nie moglbym sie spodziewac... 

Jak oddzielic grzech od grzesznika? Jak potepiac pierwsze a kochac drugie? Mam łzy w oczach bo nie mam pojecia jak, a wiem, ze z to tej milosci bede sądzony.
Stale krzywdzę ludzi sądząc ich w myślach. Już wiem, że robię to ze strachu, żeby nie być "jako ten celnik", żeby mieć pewność gdzie jest dobro, żeby zapewnić sobie.... Tak,już wiem,  że to droga samozbawienia... ślepa, daremna, szatańska.

To co moge zrobic, to starac sie odrzucac moj grzech, ofiarowac go razem z modlitwą, zeby komuś bylo latwiej.
Ale sam upadam i potrzebuje tego samego dla siebie....

Pustka Twojego kamiennego grobu tak przeraża tą kosmiczną samotnością...
Jak znaleźć miłość w pustce, gdy nie ma nic... 

Leszek dzis zadzwonil do mnie. Mowi ze zrobil cos, czego sam nie rozumie i nie wie czy to dobrze. On, starszy człowiek, wielki moralny autorytet, uznany przez Kościół i więźniów, którym oddał życie - mial wyklad dla studentow o przebaczeniu i w porywie powiedzial tym mlodym ludziom, ze w ostatnich kilku dniach nie chodzil do kosciola bo bylo mu wstyd. 
- Popelnilem grzech i potrzebowalem spowiedzi - mowi do nich. 
Widzac ich oslupienie kontunuuowal: Chcecie pewnie wiedziec jaki grzech...
Powiem wam. Raz upadlem w pornografie w internecie. 

Potem niepewnie pytal panią dziekan czy to co zrobil, ta szczerosc, któej uległ -  nie odbije sie negatywnie...
Ona mu na to:
-  Panie Leszku, dopiero teraz oni pana calkowicie pokochali.  

Sola gratia. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz