Wracaliśmy drogą przez las. Był to pierwszy słoneczny dzień tej wiosny i najwidoczniej ptaki postanowiły to uczcić wielkim koncertem. Zewsząd dobiegały ptasie głosy.
Las jest doskonały. Wszystko jest tu na swoim miejscu. Każdy ptak ma swoją niszę w przeznaczonym mu miejscu między ściółką a koronami drzew i robi tylko to, co do niego należy.
Pomyślałem, że jeśli świat jest Bożą wolą, to każdy wypełnia go tym, co otrzymał. Ptaki śpiewem, a człowiek poszukiwaniem.
Droga i ból są tak samo rzeczywiste i wieczne jak las.
Przez jeden ułamek sekundy pomyślałem, że to takie proste.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz