sobota, 7 grudnia 2013

powstrzymać

Ostatnio sens pojawia się nie w tym, co sensownego trzeba zrobić, tylko w tym, od czego wypadałoby się powstrzymać. Bo robi się i pisze wszędzie za dużo. Jerry powiedziałby: Activity trap, man! Niechby jakiś publicysta-aktywista dowolnej frakcji spróbował powstrzymać się od gadania-pisania na dwa dni. Albo młodzian z autobusu odłożył smartfona na dwie godziny. Nie. Szum musi być bo szum jest nieusuwalny i z szumu się żyje. Gdy się zatrzymać - pojawia się cisza. Jak przepaść. Nie do zniesienia. Nogi chodzą pod stołem, ręka czegoś szuka, niepokój o stracony czas i tak dalej. Ale najtrudniej znieść to, że przez chwilę było się NIEPRZYDATNYM.

Zatrzymać się. Pozwolić sobie na NIC. Na jedną albo dwie chwile przestać nerwowo szukać odpowiedzi na pytanie o spełnienie, powinność, sens. Uciszyć szum... To dopiero wyzwanie! Teraz pomyślałem że taka chwila byłaby jak sen o lataniu...

Przelecialem wzrokiem wyobraźni po tytułach... i...
Najlepsza książka o judaiźmie: "Bóg szukający człowieka" Heschela Abraham J.
Najlepsza książka o prawosławiu: "Opowieści pielgrzyma" (autor: anonim)
Najlepsza książka o katolicyźmie: yyyy... nie mam pojęcia... może coś z Chestertona? Tak, pisał grubo przed internetem.
Najlepsza książka o islamie: nawet nie próbuję szukać.

Idę na zewnątrz przywitać się z Ksawerym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz