poniedziałek, 3 czerwca 2013

Wschód

Dwa lata temu trzech pielgrzymów wyruszyło z trzech stron świata na wspólną modlitwę przedstawicieli wszystkich religii, którą zwołał w Asyżu bł. Jan Paweł II.
Pielgrzymi szli przez cztery miesiące: Wojtek z Fatimy, Dominik z Moskwy i Roman z Jerozolimy. Ufając Bożej Opatrzności każdy pokonał w samotnej drodze ok. 3500 km. Przekraczając granice 20 państw, a także różnych religii i wyznań, modlili się o pojednanie między ludźmi i świat, w którym spełnione będą cztery prymaty cywilizacji miłości bł. Jana Pawła II:
- człowiek przed rzeczą
- etyka przed techniką
- być przed mieć
- miłosierdzie przed sprawiedliwością.

Asyż nie był jednak końcem wędrówki. Pielgrzmka w intencji pokoju i jedności trwa nadal. Przyłączają się do niej ludzie, którzy wierzą, że modlitwa nogami ma sens i że świadectwo wejścia w niepewność z wiarą w słuszność celu jest potrzebna.

Tak narodził się pomysł wspólnego obejścia świata w ciągu 5 lat (zebrania z indywidualnych pielgrzymek 40 tys. km – obwodu ziemi po równiku) i uczczenia w ten sposób 30 rocznicy pierwszego spotkania w Asyżu, która przypadnie 27 października 2016 r. W ten sposób na dzień 2 czerwca 2013 zebraliśmy już ponad 16,5 tys. km w w 80 indywidualnych pielgrzymkach osób konsekrowanych i świeckich, w które na 3 kontynentach włączyło się już ok. 250 osób. Na koniec 2013 licznik przekroczy 21 tys. km.

Nasze pielgrzymowanie to niesienie Ewangelii zgodnie z nauczaniem papieża Franciszka, aby „wyjść na peryferia” i docierać ze świadectwem miłości i miłosierdzia do tych, którzy najbardziej go potrzebują w czasach, gdy kwestionowana jest moralność oparta na prawie naturalnym i odchodzi się od wartości chrześcijańskich.

W tej wspólnej drodze odkrywamy jednak, że podczas pielgrzymki najważniejsza jest nasza wewnętrzna przemiana, że w drodze chodzi o odważne wychodzenie narzeciw własnym słabościom, ograniczeniom i uprzedzeniom.
Poczuliśmy, że wyruszając w drogę w szczerej intencji pokoju i pojednania, ofiarując swój trud i godząc się na niepewność – wpuszczamy do naszych serc światło Bożego Miłosierdzia, którego źródłem jest napotkany w drodze obcy człowiek, który bezinteresownie okazuje nam pomoc.

To spotkanie z sobą samym przez drugiego człowieka przynosi łąskę przebaczenia i pojednania: przebaczenia sobie własnej niedoskonałośći, a drugiemu człowiekowi jego odmienności, a czasem także zaznanych od niego krzywd.

To oczyszczenie, które przychodzi w drodze jest prawdziwym celem naszego pielgrzymowania, a przebaczenie, które staje się owocem drogi, jest fundamentem na którym Bóg może budować lepszy świat.
My sami, najlepszymi nawet intencjami i własnym wysiłkiem – niczego w świecie nie zmienimy. Możemy jednak zmieniać siebie samych w duchu Ewangelii i za przykładem Chrystusa i to świadectwo dawać innym.

Ro temu wędrowaliśmy na norweską wyspę Utoya, gdzie dokonano na 77 młodych osobach morderstwa ze strachu przed obcymi. Przez 3 tysiące km modliliśmy się o nawrócenie mordercy i za dusze jego ofiar.

W tym roku kierujemy nasze kroki na Wschód. Jak zwykle wyruszymy z podwórka rodzinnego domu św. Siostry Faustyny Kowalskiej w Głogowcu koło Łęczycy w centralnej Polsce, skąd Bóg powołał Apostołkę Bożego Miłosierdzia.

Pójdziemy przez Warszawę, Wilno, Moskwę, Kijów, Berdyczów, Lwów, Kraków i Częstochowę – szlakiem miejsc, gdzie w trudnej historii Polaków, Litwinów, Białorusinów, Rosjan i Ukraińców dokonało się wiele zła. Przed nami ok. 4,5 tys km. Wyruszymy 10 czerwca z Głogowca i mamy nadzieję, że z Bożą pomocą powrócimy na to samo miejsce w dniu 27 października, na 27 rocznicę spotkania w Asyżu.

Kierując się prymatem miłosierdzia przed sprawiedliwością wierzymy, że nie ma takiego grzechu którego Bóg nie pokonał na krzyżu. Modlimy się o pojednianie między chrześcijanami i o łaskę przebaczenia, którą daje Jezus Chrystus.

Modlitwą obejmujemy tych, którym bliskie są nasze ideały i prosimy was o modlitwę w intencji naszej drogi.

Pielgrzymi








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz