(Modlitwa przed przystąpieniem do pracy nad ikoną św. Trójcy)
Panie mój! Trójjedyne Światło!
Podnosząc rękę do wyrażenia Twojego Pokoju doświadczam nędzy mojej grzeszności. Niech będzie w niebie wybaczona pycha słabego stworzenia, w której ośmielam się prosić o łaskę stanięcia przed Majestatem Tronu Najwyższej Miłości, nie nazwanej ludzkim słowem. Nigdy nie dostąpię tu na ziemi mądrości aby ogarnąć Ciebie ani inteligencji żeby przeniknąć Twoją tajemnicę, ani pokoju aby bez lęku stanąć przed Tobą, w Trójcy jedyny Boże!
Dlatego w słabości mojej proszę najpokorniej: Weź moją dłoń i zanieś ją na Górę Przemienienia. Daj jej prowadzenie aby w całkowitej zgodności i zespoleniu z Twoją mocą i Twoją świętą wolą wyraziła to, co w Twojej hojności gotów jesteś dopuścić i zesłać. Proszę o cud otwarcia nieba i o światło na tą samotną drogę powstawania z prochu ziemi do jasności Twojej Prawdy. Kieruj duszą i ciałem sługi Twego aby mógł godnie oddać widzialny znak niewidzialnego. Nie mam talentu ani mocy. Nie mam warunków godnych tej pracy. Mam jedynie wolę trwania przy Tobie i wkonywania Twoich poleceń. Mam ją od Ciebie, wylaną na Chrzcie Świętym, w obecności mojego patrona, św. Andrzeja, męczennika, do którego wstawiennictwa teraz się uciekam. Niech to, co ma przyjąć drzewo, zajaśnieje ku chwale, radości i upiększeniu Twojego Świętego Kościoła. Amen.
Joachim Badeni"Czego dusza pragnie"
OdpowiedzUsuń