niedziela, 17 czerwca 2012

Miłosierny

(notatka z wędrówki przez okolice Głogowca)

Czy znasz bardziej polski widok niż pejzaż Mazowsza, z maczugami wierzb na miedzach, dumnym krokiem bociana i łanem dojrzewającego zboża, falującym pod dotykiem wiatru? Wiatr biegnie tu wolny, nie znając przeszkody, bo doskonale równy horyzont podnosi się tylko czasem w oddali ciemnozielonym grzebieniem lasu, nad którym wznosi się już tylko namiot nieba: od końca do końca.
Kiedyś spotkałem w Bieszczadach miejscowego rzeźbiarza. Skarżył się, że słońce nad jego doliną biegnie tylko od szczytu do szczytu i nigdy nie może się nim dość nacieszyć. Na mazowieckiej równinie słońce wędruje niespiesznie. Zaczyna wczesnym rankiem i towarzyszy rolnikom cały dzień, aż po późny zmierzch. Nigdzie słońce nie jest bardziej obecne jak tutaj. Nigdzie jego opiekuńczy łuk nie jest pełniejszy.

Czy znasz nazwisko bardziej polskie niż Kowalski? Pochodzi od jednej z najważniejszych czynności w dawnej społeczności: wykuwania żelaznych przedmiotów. Kowal dawał osadzie narzędzia i broń, podkowy dla konia i obręcze kół. Stanisław Kowalski nie był jednak kowalem. Znał się za to ma murarce i ciesielce, potrafił nawet obsługiwać maszynę parową. Dokładnie w jubileuszowym roku 1900, gdy górale wnosili na Giewont stalową konstrukcję dziękczynnego krzyża, Stanisław Kowalski wybudował w Głogowcu dom dla swojej rodziny. Za budulec posłużyły jasne bloki z rożniatowskiego wapienia, a narożniki ozdobiła czerwona cegła. Tak więc dom stanął w kolorach jasnym i czerwonym.
Pieć lat później przyszła tu na świat mała Helenka. Od zawsze budziła ją melodia "Kiedy ranne wstają zorze" śpiewana przez ojca, gdy o świcie wstawał do pracy. Matka uciszała go, żeby dał dzieciom pospać, ale on śpiewał, a Helenka słuchała.

Czy znasz smuklejsze kościoły niż te z mazowieckich wsi? Tylko one mierzą tu w górę, bo zwyczajne życie i codzienna praca odbywają się po płaskim. No i jeszcze jest skowronek, gdy zawiśnie gdzieś w górze i wygrywa dzwoneczkiem swoją radość. Radość panuje w domu Kowalskich mimo biedy i ciężkiej pracy. Radość z prostego życia oddanego Bogu, gospodarzowi tej ziemi.

Czy znasz słowo więcej mówiące o Bogu niż Miłosierny?





1 komentarz:

  1. A ja mam to szczęście mieszkać w jednej z mazowieckich wsi.

    OdpowiedzUsuń