poniedziałek, 26 maja 2014

służba

Ze statystycznego punktu widzenia to co robiła przez całe swoje życie Matka Teresa, święta od biedaków, było ledwie dostrzegalne lub nawet nic nie znaczące. Po ludzku patrząc nie odniosła sukcesu. Jednak mimo tego ta drobna zakonnica z Albanii dokonała w swoim życiu wielkich dzieł.
Była ostro krytykowana za nie liczenie się z realiami świata. Zarzucono jej, że mogła lepiej wykorzystywać zdobywane środki, stosować nowcześniejsze metody leczenia, skuteczniej diagnozować i przedłużać życie ludzi, pomagać większej ilości potrzebujących.
Ona jednak stale powtarzała, że nie interesuje jej polityka społeczna, tylko pomaganie konkretnemu człowiekowi.
Polityka służy ważnym celom, koniecznym i wartym uznania, ale chrześcijaństwo nie jest statystycznym poglądem na świat. Przypowieść o tym, że więcej będzie w niebie radości z powodu skruchy jednego grzesznika niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy pokuty nie potrzebują - jest stwierdzeniem antystatystycznym i dobrze oddaje postawę i cel życia chrześcijanina. Prorocy w Starym Testamencie nie szukali poparcia w liczbach, działali często na przekór statystycznym i "zdroworozsądkowym" przesłankom, idąc pod prąd i w słabości odnajdując prawdziwą siłę. Symbolem tego podejścia jest strategia Gedeona, który stając wobec o wiele potężniejszego przeciwnika ... uszczupla swoje siły po to, żeby pozwolić objawić się mocy samego Boga. To nie oznacza bezczynnej bierności, przeciwnie, wymaga wielkiej odwagi i mądrości, ale przede wszystkim - wiary.
Nowy Testament jeszcze bardziej podkreśla zasadę, że chrześcijanin nie szuka racji po stronie większości, nie pragnie zdobywać "ziemskiej" przewagi nad przeciwnikiem.
Chrześcijańska wiara w dobro absolutne i służba temu dobru to postawy antystatystyczne i trudno znaleźć dla nich zrozumienie z poziomu procentów, wskaźników i trendów.
Być może Matka Teresa mogła się postarać o bardziej nowoczesne wyposażenie swojego hospicjum w Kalkucie, jednak nigdy nikomu nie odmówiła pomocy - przyjmowała wszystkich bez względu na status społeczny czy wyznawaną religię.
"Służba społeczna obraca się wokół liczb, miłość chrześcijańska służy człowiekowi, którym był sam Bóg" - mówiła.

Cytat z książki Malcolma Muggeridge'a pt. "Something beautiful for God", opisującej służbę ubogim i życie Matki Tetesy w slumsach Kalkuty (tłum. własne):

"Wyobraźmy sobie że na tratwie, która może utrzymać tylko jedną osobę znalazło się dwóch ludzi: Bernard Shaw i człowiek umysłowo chory. Rozpatrując rzecz w statystycznych kategoriach świata doczesnego Shaw powinien zepchnąć chorego biedaka do morza i uratować siebie, by potem móc pisać nowe, umoralniające ludzkość sztuki. Z punktu widzenia chrześcijańskiego paradoksu pozostawienie na tratwie chorego umysłowo przydałoby nowej chwały życiu ludzkiemu, którego godność ma większą wartość niż wszystkie sztuki jakie stworzyła dotąd i stworzy w przyszłości ludzkość."

Ta książka wpadła mi w ręce wczoraj, gdy po świątecznej przerwie ruszyła na nowo machina ostrych sporów wokół politycznych konceptów dwóch skonfliktowanych ugrupowań politycznych, z których każde podpiera się własnymi interpretacjami faktów i własnymi statystykami.
Może dlatego antystatystyczne chrześcijaństwo tak trudno pogodzić z polityką.

Dla Matki Teresy wiara w Dobro i służba Dobru były wszystkim, czym warto wypełniać życie. Do końca. Gdy człowiek skupia się na Dobru przez wielkie "D", wtedy energia politycznegi sporu znajduje naturalne ujście w kierunku wspólnego dobra, jakim jest każdy człowiek. Łatwo jednak stracić wiarę w to dobro i zacząć pokładać ufność w ziemskich statystykach wykorzystywanych przeciwko myślącym inaczej.

"If the Sun and the Moon could ever doubt, they'd immediately go out"

"Gdyby Słońce i Księżyc mogły wątpić - natychmiast by zgasły"

William Blake

2 komentarze:

  1. Skąd wiesz, że by zgasły, bo rozumiem, że się przypinasz do tej wypowiedzi Blake'a

    OdpowiedzUsuń
  2. To słowa Blake'a.
    Jego trzebaby spytać dlaczego by zgasły...
    Wg mnie to metafora wytrwałości

    OdpowiedzUsuń